jurekw jurekw
1892
BLOG

Czarna polewka dla Orbana

jurekw jurekw Polityka Obserwuj notkę 44

Rzecznik PiS poinformował, że Jarosław Kaczyński odmówił spotkania z Viktorem Orbanem. Wiadomość ta jest dla mnie szokująca i to aż z trzech powodów. Pierwszy przedstawił dzisiaj Andrzej Duda, pytany o to, czy z Victorem Orbanem powinno się rozmawiać (od 14 minuty): kontakty międzynarodowe są potrzebne; można mieć wątpliwości co do osób prowadzących agresywną politykę zagrażającą sąsiadom – czy się z nimi spotykać; ale Węgry takiej polityki nie prowadzą.

 

Drugi powód jest jeszcze poważniejszy: informacja o odmowie nie pochodzi z przecieków, ani podsłuchów. Opowiedział ponoć o tym rzecznik PiS. W jakim celu? By upokorzyć premiera Węgier? Załóżmy, że zechce się do Polski wybrać jakiś inny przywódca. Jak mogą wyglądać narady przed wyjazdem?

- Spotykamy się z opozycją?

- Lepiej nie ryzykować, bo jutro możemy się dowiedzieć, że Kaczyński nie chce z nami gadać.....

A gdyby nie daj Boże Kaczyński został premierem? Spotkałby się z kimś?

 

Ostatni powód jest najgorszy. Przyznanie się do błędu jest zawsze trudne. Przyznanie racji jakiejś osobie jest tym łatwiejsze, im większy szacunek do niej czujemy. Dlatego tak arcytrudne jest to w stosunku do polityków atakujących od lat PiS – bo szacunek to chyba ostatnie uczucie jakie są w stanie wzbudzić te łachudry. A jednak w ocenie Prezesa Kaczyńskiego to oni są bliżsi prawdy!!! Przypomina się słynne nagranie rozmowy Wałęsy z bratem. Nigdy nie czułem nawet potrzeby zapoznania się z nim. Słyszałem, że pochodzi od komunistów i to wystarczyło. Na podobnej zasadzie odrzucałem krytykę Kaczyńskiego, która pochodziła głównie od „dyżurnych autorytetów”. Jednak niezbyt ładne cechy Wałęsy, jakie miały ujawnić nagrania, nie przekreślały jego zdolności przywódczych. Postępowanie Kaczyńskiego jest natomiast dyskwalifikujące.

 

 

Polska nie ma wielu prawdziwych przyjaciół. Przyjaźń Polsko-Węgierska jest czymś naprawdę wyjątkowym i nawet koalicja Węgier z hitlerowskimi Niemcami jej nie nadwyrężyły. Niezależnie od tego, jak oceniamy bieżące decyzje Premiera Orbana, trzebaby naprawdę dużo złej woli, aby nie dostrzec, że to godna polityka suwerennego państwa. Czyli coś, o czym Polacy mogą jedynie pomarzyć.

 

Żyjemy w bardzo trudnych czasach. Czasach powszechnego zakłamania i pogardy. Bardzo trudno o rozeznanie, kto jest przyjacielem a kto wrogiem. Gdzie jest prawda, a gdzie fałsz. Gdy trudno o racjonalną decyzję, bo zbyt wiele niewiadomych - zawsze pozostaje dekalog. Tego nauczał nas Jan Paweł II w roku 1991. I taką ścieżką chce podążać Victor Orban.

A Polska?

 

- Jeśli ma Polska pójść nie drogą mléczną

W cało-ludzkości gromnym huraganie,

Jeżeli ma być nie demokratyczną,

To niech pod carem na wieki zostanie!

 

Jeśli mi Polska ma być anarchiczną,

Lub socjalizmu rozwinąć pytanie,

To już ja wolę tę panslawistyczną,

Co pod Moskalem na wieki zostanie!

 

Tu oba dłońmi uderzą w kolana,

Aż się poruszył stół, za stołem ściana,

Aż się oberwał z gwoździem krzyż gipsowy

I padł, jak śniegu garść...

... Koniec rozmowy.

 

[C.K. Norwid]

jurekw
O mnie jurekw

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka