Prezes Telewizji Polskiej w wywiadzie dla dziennik.pl zapewnił, że kontrowersyjna kampania społeczna, promująca legalizację związków homoseksualnych musi być pokazana przez publicznego nadawcę, w ramach obowiązku prezentowania różnych opinii i poglądów.
Jak wiadomo Państwo Islamskie jest zasilane przez ochotników z całej Europy. Może ich ktoś zawiadomi, że pan Braun jest gotów w ramach prezentowania opinii i poglądów nadawać reklamówkę promującą kalifat?
Robiąc w ostatniej notce aluzję do podziemnego państwa obawiałem się, że zostanie to odczytane jako pochwała jego terrorystycznej działalności. Bo w dzisiejszej terminologii tak właśnie należałoby określić golenie głów, wyroki nielegalnych sądów i egzekucje zdrajców.
Okazuje się, że te obawy były zupełnie niepotrzebne.
Komentarze