Kaczyński dla "Rz": Korwin-Mikke jest nieporozumieniem. Taka zapowiedź widnieje na głównej stronie dziennika „Rzeczpospolita”.Kongres Nowej Prawicy zdobywa coraz więcej zwolenników i w wyborach parlamentarnych może odnieść kolejny sukces.Wyborcy KNP to w zdecydowanej większości ludzie,którzy nigdy niezagłosują na PiS.Na dodatek Janusz Korwin-Mike uważa, że w razie sukcesu możliwa jest koalicja KNP tylko z PiS.Jeden z największych problemów PiS to w obecnym układzie brak zdolności koalicyjnych.Sądząc po zmianach w poparciu poszczególnych partii, podział mandatów w nowym sejmie może wyglądaćna przykładtak:
- PiS 176
- PO 141
- KNP 60
- SLD 50
- PSL 30
- MN 2
KNP+PiS wystarczy do utworzenia większościowego rządu. O co więc chodzi Kaczyńskiemu? O różnice programowe, czy strach przed przejęciem władzy? A może poglądy Janusza Korwina-Mikke się nie podobają? Nauczka z Lepperem to za mało? Czyżby Jarosław Kaczyński uważał, że mafijne rządy PO są lepsze niż rządy rozwalonej przez niego koalicji? Wiadomo, że nikt nie zbliża się nawet do ideału PiS, ale może warto by czasem zejść z piedestału na ziemię?
Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy – zadziwiający zbieg okoliczności (tak jak zadziwiające tragedie przychodzące w samą porę – zestrzelenie samolotu i mordy w Izraelu). Gdy tylko pojawia się możliwość przejęcia przez PiS władzy – pojawia się publikacja w opiniotwórczej gazecie, spychająca Prezesa na boczny tor. Gdy każdy rozsądny kandydat wskazany przez Prezesa miał prawie pewną wygraną w wyborach prezydenckich, to „Rzeczpospolita” publikowała artykuły prezentujące Kaczyńskiego jako naturalnego kandydata (pewnie dlatego, że był niewybieralny). Teraz znowu mamy publikację – negującą jedyną realną alternatywę dla obecnych rządów.
