1. Składka na ZUS nie jest składką ubezpieczeniową. Zawiera w sobie podatek. To że podatek ten jest przeznaczany na pokrycie zobowiązań państwa wobec emerytów niczego nie zmienia.
2. Reforma emerytalna miała na celu przerzucenie zobowiązań państwa na obywateli. Mieli oni odtąd płacić zarówno na siebie jak i na obecnych emerytów.
3. To 'podwójne obciążenie' oczywiście nie jest jednakowe. Podatek w takiej formie (stała wysokość minimalnej składki ZUS) dla ludzi dużo zarabiających jest neutralny (składka ZUS nie powoduje podwyższenia ich obciążeń - choć nieco zwiększa koszty pracodawcy). Ale dla ludzi z niskimi dochodami jest istotnym obciążeniem. Na przykład drobny przedsiębiorca, który w danym miesiącu zarobił poniżej 1 tys zł musi praktycznie wszystko oddać ZUS'owi.
4. Ta 'reforma' uderza w najuboższych z jeszcze jednej strony. Jak wiadomo podatki są formą (przymusowego) dzielenia się bogactwem przez tych, którzy mają wysokie dochody z tymi, którzy są ubodzy. Po reformie tylko pozornie nic się nie zmieniło. Wobec niemożności udźwignięcia przez masy biedoty nałożonych ciężarów następuje uderzenie z drugiej strony: zmniejszanie transferów socjalnych.
5. Nawoływanie do reform nie jest niczym innym, tylko żądaniami by w tym gnębieniu części społeczeństwa porzucić wszelkie skrupuły. Na pierwszy ogień idą jak zwykle chłopi. Stąd ta obsesja na punkcie KRUS.
Ocenę moralną tej działalności sobie daruję. Musiałbym użyć słów powszechnie uznawanych za obelżywe.
