jurekw jurekw
474
BLOG

Baśń o tym jak w siedem dni powstała nowoczesna gospodarka

jurekw jurekw Gospodarka Obserwuj notkę 4

 


Bardzo dawno temu, gdzieś - nie wiadomo gdzie, Rząd postanowił stworzyć gospodarkę.

Nie jest dobrze - powiada Rząd - że każdy stara się tworzyć samemu wszystko co potrzebne jego rodzinie. Bo są tacy, którzy umieją lepiej od innych szyć ubrania. Innym z kolei najlepiej wychodzi hodowla. A jeszcze inni to doskonali piekarze. Powinna więc istnieć specjalizacja i wymiana. Stwórzmy więc miejsce na którym ludzie będą się spotykać i wymieniać swymi produktami. W ten sposób powstał rynek i towary. I tak upłynął dzień pierwszy.

Następnie Rząd stwierdził: jeśli szewc potrzebuje pieczywo, a piekarz akurat w tym momencie bardziej od butów potrzebuj ubrań - powstaje problem z wymianą (nawet jeśli krawiec chętnie kupiłby buty). Dajmy więc ludziom pieniądze. Będą one wyrażały w jednorodny sposób wartość towarów i nie będzie problemu z zamianą ich na taki towar jaki właściciel pieniądza potrzebuje. Gdy piekarz sprzeda pieczywo szewcowi - za uzyskane pieniądze bez problemu dostanie ubranie. Na wprowadzaniu pieniądza upłynął cały dzień drugi.

A potem Rząd powiedział: nie ma powodu do wstrzymywania transakcji tylko dlatego, że kupujący jeszcze nie uzbierał pełnej kwoty pieniędzy. Skoro piekarz sprzedaje co dzień pieczywo, to szewc może mu sprzedać buty i zaczekać na zapłatę aż ilość sprzedanych bochenków będzie wystarczająca. Tak narodził się kredyt. I w ten sposób upłynął dzień trzeci.

Kolejnego dnia Rząd powiada tak: ktoś musi strzec waszego rosnącego dobrobytu. A z drugiej strony każdy z was może bez problemu produkować trochę więcej, by wystarczyło dla tych strzegących bezpieczeństwa i porządku. Będziecie mi zatem dawać część zarobionych pieniędzy w formie podatku, a ja przekażę tym, którzy nie będą się zajmować odtąd produkowaniem. I tak narodziła się sfera budżetowa i podatki. Upłynął na tym dzień czwarty.

Obserwując z zadowoleniem funkcjonowanie gospodarki Rząd zauważył: zdarza się, że gdy część ludzi wstrzymuje się z zakupami i gromadzi pieniądze, wymiana ulega zakłóceniom. Powstają też nowe dobra, których ekspansję wstrzymuje brak pieniędzy. Zrobimy więc tak, że ja będę wypłacał w takich sytuacjach więcej pieniędzy w sferze budżetowej na kredyt, a gdy pobudzony w ten sposób obrót towarami wygeneruje większe podatki wspomniany kredyt ulegnie spłaceniu. W ten sposób powstał deficyt budżetowy i polityka pieniężna. Tak minął dzień piąty.

Szóstego dnia Rząd stwierdził, że rosnące oszczędności zadowolonych i dbających o przyszłość obywateli mogłyby posłużyć do sfinansowania szybszego rozwoju - gdyby nie były tak rozproszone. Ułamek oszczędności mieszkańców mógłby na przykład sfinansować budowę nowocześniejszych metod produkcji ubrań, a zwiększona ich sprzedaż pozwoli na spłatę zaciągniętego kredytu. Rząd stworzył więc banki i system finansowy. Banki gromadziły odtąd oszczędności i udzielały kredytów pobierając niewielką prowizję. Każdy obywatel założył w banku swe konto i odtąd nie musiał już nosić ze sobą pieniędzy - wystarczyło że wysłał polecenie do banku, by ten przelał jego pieniądze na konto sprzedawcy od którego coś kupował! I wszystko to funkcjonowało bardzo dobrze. Stwierdziwszy to Rząd udał się na spoczynek, odpoczywał przez cały dzień siódmy.

A że licho nie śpi - w tym czasie bankierzy zaczęli judzić. Zauważcie - powiadają, że Rząd może tworzyć pieniądze bez umiaru zwiększają deficyt budżetowy. Gdy będzie dużo pieniędzy - ludzie będą chcieli kupować coraz więcej dóbr a sprzedawcy będą podnosić ceny. Powstanie inflacja na której zyska tylko ten kto wyemitował lub otrzymał puste pieniądze. Ktoś próbował oponować, że przecież działania rządu możemy kontrolować. Jednak argumentacja bankierów była nie do zbicia. Czyż nie jest prawdą - powiadali - że Rząd zabronił wam drukowania własnych pieniędzy? Nie chce by ktokolwiek miał taką siłę sprawczą jak on! Nawet jeśli Rząd ma dobrze uzasadnione powody by zwiększyć deficyt - to niech pożyczy w banku jak wszyscy! Ta argumentacja była na tyle mocna, że ludzie korzystając z powstałej w międzyczasie demokracji wprowadzili proponowane przez bankierów zasady. Ale to nie wszystko - powiadają bankierzy. Kiedy pożyczamy Rządowi - ponosimy jakieś ryzyko inflacji. To co on nam zwróci nie będzie wówczas warte tyle ile pożyczy! Musimy mu naliczyć odsetki! Niestety ta zasada w jeszcze większym stopniu obowiązuje innych kredytobiorców. Jaka jest gwarancja, że piekarz nie przepije pieniędzy pożyczonych na nową piekarnię? Musimy trzymać się zasady - im większe ryzyko, tym większy zysk z zainwestowanych pieniędzy. A więc wyższe odsetki. Powierzając nam swe oszczędności - także ponosicie pewne ryzyko, ale bardzo niewielkie - bo my jesteśmy wszak solidni bankierzy. Niemniej także należą się wam odsetki! Ludziom bardzo się to spodobało - zwłaszcza możliwość otrzymania odsetek od gromadzonych oszczędności. Chętnie więc przystali na takie zasady.

Gdy tylko odpowiednie uregulowania zostały zatwierdzone, pojawił się rozsierdzony Rząd. O bezrozumni! - woła. Czy nie widzicie tego, że bank podpisując z wami umowy terminowe na naliczanie odsetek zyskuje pełną władzę nad waszymi pieniędzmi? Może je na przykład pożyczać pod warunkiem wypłaty w transzach, a trzymane do chwili wypłaty pieniądze już raz pożyczone pożyczać ponownie. Także po wypłaceniu kredytu pieniądze najczęściej trafiają z powrotem do banku jako oszczędności tych, którzy dostarczyli towarów i usług kredytobiorcy! I znów będą pożyczane! Teraz to bank tworzy pieniądze! Chcecie - abym ja pożyczał w ten sam sposób? Proszę bardzo. Ale wiedzcie, że odtąd wszystko cokolwiek kupicie - będzie obciążone stale rosnącymi odsetkami. A gdy już nie będzie was stać na spłaty - banki skredytują wam wszystko. Będziecie żyli na kredyt. Wasze życie będzie odtąd uzależnione od woli Banku. Wszystko cokolwiek przedsięweźmiecie zostanie przeliczone na pieniądze. A jeśli wycena będzie niekorzystna - Bank nakłoni was do rezygnacji z tego. Wasz los będzie pożałowania godnym losem niewolników.


 

jurekw
O mnie jurekw

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka